Bieszczady są jak zaraźliwa choroba… kto raz przyjechał łapie „infekcję”, która z upływem lat zamiast przechodzić pogłębia się, ale czy można oprzeć się urokowi tych gór? Zobaczcie sami, choć i tak zdjęcia nie oddają w pełni piękna Bieszczadów. Koniecznie trzeba tu przyjechać w progi naszej drewnianej Krywej Chaty i poczuć TO na własnej skórze przez cały rok.